Tymczasem u Feliksa tego samego wieczoru.
Feliks był ambitny,
więc odrobił sobie wcześniej lekcje. Był trochę głodny, burczało mu w brzuchu.
Zajrzał do lodówki, przyjrzał się chwile. Była w niej sałatka warzywna i paczka
parówek, które ojciec zostawił. Po chwili zastanowienia Feliks zamknął lodówkę
i stwierdził, że skoro jest weekend to trochę przyjemności się należy.
Poszperał w necie gdzie jest najbliższa pizzeria, wybrał numer i po 30 minutach
kurier z pizzą był pod drzwiami. „ O to pewnie kurier ” pomyślał. Otworzył
drzwi i ujrzał kuriera, był wysoki i dziwnie się uśmiechał, no nic ludzi się
nie ocenia po sposobie bycia. Feliks zapłacił, usiadł, włączył telewizor i
zaczął szukać jakiś fajnych programów dokumentalnych, przecież był typem
naukowca więc jakiś ciekawy, bądź straszny film go nie interesowały. Po 20
minutach szukania znalazł program „ Zagadki Umysłu”, trwał jakieś dwie i pół
godziny. Otworzył już trochę wystygłą pizzę i zaczął oglądać zajadając ją . „Oj
już po pierwszej? Jak późno ”. Feliks
zajrzał jeszcze do lodówki po coś do picia, znalazł pepsi w puszce. Napił się,
zgasiło to jego pragnienie. Zaczęło
sypać śniegiem, zerwał się silny i
porywisty wiatr. Po chwili była już zamieć śnieżna. Feliks nie lubił zamieci
śnieżnych wręcz bał się ich, sam nie wie czemu. Dzisiaj spał w salonie. Był on
ogromny ale najbardziej wzrok przykuwało wielkie okno będące jednocześnie
wyjściem na taras, oraz niepozorna kanapa, która po rozłożeniu przemieniała się
w królewskie łoże. Chłopak był zdziwiony, że czas tak szybko mija. Zdążył
rozłożyć łóżko, napić się i posprzątać ze stołu, a tu nagle za pięć druga. No
nic trzeba iść spać. Feliks wskoczył pod kołdrę i zasypiał. Na dworze pogoda
się nie zmieniła. Chłopiec, który na co dzień nie stykał się z problemami poczuł
chłód. Ten chłód to nie tylko zwykły efekt temperatury, to było coś innego
takiego przerażającego. Nie ruszał się był lekko wystraszony. Leżał w bezruchy
przez jakieś dziesięć minut. „ Może muszę się napić i dlatego się obudziłem” –
pomyślał. Feliks zawsze miał spokojny sen nigdy nie wstawał w środku nocy, lecz
teraz wstał. Podszedł do lodówki i napił się. Postanowił wrócić do łóżka. Nagle
zaczął słyszeć piękny dźwięk kołysanki. Ale skąd ona mogła dobiegać ? Feliks
był przerażony mimo, iż dźwięki kołysanki wzruszały go. Muzyka z kołysanki
zmieniała się powoli w smutną balladę. W pokoju obok zaczęło świecić jasne
niebieskie światło. Chłopiec nie wiedział co zrobić, był sparaliżowany
strachem. „ Co… co to ma znaczyć ” – jąkał się nawet we własnych myślach.
Postanowił zrobić pierwszy krok i sprawdzić co to jest. Gdy był już w drzwiach
ujrzał coś nierealnego. Było to w kształcie elipsy, wyglądało jak jakiś portal.
Był niebieski, świecił z niego niewyobrażalny blask, blask którego nie da się
zapomnieć. Ballada dobiegała z harfy, która była chyba pułapką, aby go tu
zwabić. Z „portalu” zaczęła powoli wyłaniać się czarna postać w kapturze. W
ręku trzymała kulę, która błyszczała się tak, że niewiadomo czemu Feliksowi
pociekła łza. Była ona koloru, którego nie da się nazwać. Ten moment przerwał
nagle głos tajemniczego gościa.
- Witaj wybawco!
- Wybawco? Kim jesteś i co tu robisz ?! – rzekł zdziwiony i
przerażony Feliks
- Tak przychodzę do ciebie w ważnej dla mnie jak i dla
ciebie sprawie. Otóż Jestem Feniks , jestem wysłannikiem Wielkiego Władcy. Przybywam z Trzynastego Wrota Eldberga.
Jesteś naznaczony Kulą Eldberga. To oznacza, że jesteś wybawcą. Przybyłem tu bo
chcę ci dać tą kulę. Jest ci ona potrzebna, aby rozpocząć naukę magii.
- Ale dlaczego muszę ?
W ogóle jak mnie znalazłeś ? Czy to jest konieczne ? Czemu nie ktoś
inny? Czemu Ja?
- Narodziłeś się 14 Kwietnia 2000 roku, w naszym wymiarze w tym samym
czasie nastąpiło rozdarcie planety Veron, na której mieszkają Istoty. Istoty
uciekły i planują coś niewytłumaczalnie złego nie tylko dla nas ale także i dla
ciebie oraz twojego całego wymiaru. Zostałeś wybrany nie przypadkowo, posiadasz
wielką wiedzę, oraz masz predyspozycje.
- To niemożliwe ! Powiedz mi więcej coś o tych Istotach i
czy konieczne jest abym przyjął tą moc ? – Feliks drżał, bał się co odpowie
Feniks, że musi zmienić dotychczasowe życie, spokojne życie.
- Nie jest konieczne abyś przyjął Kulę Eldberga ale dobrze
wiesz jakie tego będą konsekwencję. Istoty są potężne i potrafią zadać
niezapomniane cierpienie. Wiesz kilkadziesiąt milionów lat temu stało się coś
podobnego na Ziemi. Istoty zaatakowały wasz wymiar i dlatego wyginęły
dinozaury. Jednak mój praprzodek XZY zatrzymał je i uwięził na planecie Veron,
lecz uprzedził nas, że kiedyś wydostaną się znów, gdy tylko 6 planet ustawi się
w odpowiedni układ . Droga twojej magii będzie niełatwa. Musisz opanować siedem
rodzajów mocy, gdy osiągniesz siedem kul otrzymasz boską moc i możesz uratować
nas od wiecznej zguby. Trening zależy przede wszystkim od twoich postępów ale
sądzę, że potrwa to co najmniej dwa lata ziemskie.
- Sam nie wiem. Będę musiał się zgodzić.- Feliks był
niepewny co ma zrobić ale zdecydował, że trzeba postąpić właściwie. – Dobra podejmę
się wyzwania. Cokolwiek rozkażesz będę wypełniał twoje rozkazy.
- Dobrze postąpiłeś ale pamiętaj to jest tajemnica jeśli nas
zdradzisz to będzie koniec. I pamiętaj, że żeby stoczyć walkę musisz udać się w
nasz wymiar, musisz wtedy opuścić na jakiś czas rodzinę.
- Jeśli wymaga to poświęcenia to zrobię to byle chronić
moich rodziców.
- Tak więc przyjmij oto kulę, widzimy się wkrótce.- Feniks
nagle znikł.
W Feliksa wstąpiła
kula. Chłopak poczuł dreszcze, zaczął się trząść, był oszołomiony. Czuł się
jakby dostał granatem dymnym. Przez chwilę zobaczył, że się unosi i świeci
niebieską aurą po czym widział tylko ciemność.
Następnego dnia
Feliks obudził się w swoim łóżku. „ Oh, na szczęście to tylko sen” - rzekł. Nic
nie pamiętał. No nic czas wstać. Chłopak złożył łóżko, posprzątał trochę po
wczorajszym wieczorze. Nagle usłyszał dzwonek do drzwi. To jego ojciec.
Zdruzgotany Mariusz udawał uśmiechniętego ale w sercu płakał. Przytulili się. Z
pokoju przez chwilę dobiegła ta sama piosenka co wczorajszego wieczoru. Feliks
przestraszył się, jego ojciec nic nie słyszał. Po jakimś czasie chłopak
zastanawiał się czy to naprawdę sen.
CZY FELIKS PRZYPOMNI
SOBIE CO SIĘ STAŁO ? JEŚLI TAK CO BĘDZIE Z JEGO NAUKĄ MAGII?
TO JUŻ W NASTĘPNEJ CZĘŚCI… CDN
jekuu ... nie mogę się doczekać następnej części :D
OdpowiedzUsuń